- Środki, które zażyli, są bardzo niebezpieczne - mówi toksykolog Eryk Matuszkiewicz ze szpitala im. Raszei w Poznaniu.
Pacjent jest w ciężkim stanie, ale na szczęście stabilnym. Prowadzone są badania, czekamy aż jego stan się poprawi. Środki z tej grupy, czyli odurzające, spowalniające - wyłączają świadomość i również oddech. Przy niedotlenieniu osoby zażywające te środki bardzo szybko umierają.
21-latek przeżył prawdopodobnie dlatego, że zażył mniej, niż kobieta. W czasie pandemii lekarze zaobserwowali spadek liczby zatruć dopalaczami. Coraz częściej natomiast, obok środków pobudzających, pojawiają się te odurzające, które są szczególnie niebezpieczne. W przypadku ich zażycia śmierć może nastąpić w ciągu kilku minut.