Zdjęcie rozgrzebanego chodnika podpisano słowami "Ze względu na ograniczone środki finansowe zadanie będzie kontynuowane w przyszłym roku". Nic więc dziwnego, że tak podpisana fotografia trwającego remontu spowodowała niemałe poruszenie wśród internautów. "Prima Aprilis?" , "I zostanie to w takim stanie?" - to tylko niektóre z komentarzy pojawiających się pod wpisem.
Tymczasem jak przekonuje Robert Kołaczyk, Przewodniczący Zarządu Rady Osiedla Winiary, sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Prawda jest taka, że Zakład Robót Drogowych w przeciągu, mam nadzieję, dwóch-trzech tygodni maksymalnie skończy te prace na tym fragmencie, który jest w tym roku remontowany i w listopadzie planujemy odbiór robót wykonanych w tym roku
- mówi Robert Kołaczyk.
A skąd tam wzięła się informacja o tym, że prace będą kontynuowane dopiero w przyszłym roku?
Część tego chodnika była zrobiona od skrzyżowania ulic Piątkowskiej z Generała Maczka i teraz idziemy dalej etapami. W tym roku pierwszy etap, w przyszłym roku drugi etap
- mówi.
Całe zamieszanie okazuje się być zwykłym nieporozumieniem.
Post był nieprecyzyjny rzeczywiście, to był skrót myślowy nieprecyzyjny i to jest Mea Culpa - moja wina
- mówi Robert Kołaczyk.
Zatem uspokajamy mieszkańców Winiar - byliśmy dziś na miejscu, prace trwają, a chodnik w ciągu kilku tygodni ma być przywrócony do użytku.