Sześć rodzin - mieszkańców oddalonego o niespełna dziesięć metrów domu - przechowywało w nim opał i materiały budowlane. Pożar gasiło siedem zastępów straży pożarnej. Straty oszacowano na 30 tysięcy złotych. Budynek mieszkalny udało się uratować - jedyne straty to popękane w wysokiej temperaturze szyby.
Gmina do pomocy w dogaszaniu wysłała ciężki sprzęt. Strażacy będą na miejscu jeszcze przez wiele godzin, bo umiejscowienie budynku i jego wielkość utrudniają skuteczne dogaszenie pogorzeliska.