Poseł Zbigniew Ajchler zaskoczył wczoraj politycznych komentatorów postem na Facebooku, w którym napisał, że jego intencją było poparcie w głosowaniu na Rzecznika Praw Obywatelskich kandydatki PiS senator Lidii Staroń.
"Głos na Pana Wiącka oddałem przypadkowo" - napisał Zbigniew Ajchler. W rozmowie z Radiem Poznań pomyłkę tłumaczy stresem pierwszego dnia.
Nowe urządzenie, stres, a człowiek jest tylko człowiekiem i może się pomylić. Ale stało się, nie odkręcę tego niestety
- mówi Ajchler.
Ale z tego, co przeczytałem na Pana profilu społecznościowym, to popiera Pan senator Lidię Staroń?
- pyta reporter.
Tak. Taką podjąłem decyzję. I naprawdę więcej nic nie dodam
- kończy poseł.
Decyzja posła może nie być jednak przypadkowa. Zbigniew Ajchler, mimo że zasiada w Sejmie z ramienia Koalicji Obywatelskiej, według nieoficjalnych informacji ma wkrótce stworzyć nowe koło poselskie z Łukaszem Mejzą - posłem niezrzeszonym. Oprócz niego w kole ma się znaleźć jeszcze jeden poseł z PSL-u. W kuluarach mówi się, że politycy weszliby w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością.
Szamotulanin Zbigniew Ajchler wszedł do Sejmu za dotychczasowego posła KO Kiliana Munyamę, który zrezygnował z mandatu z powodu objęcia posady w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych.