- Staszic zawsze dla mnie był symbolem takiego zdrowego rozsądku i pozytywizmu. Jak słucham wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości to słyszę takie tony „reytanowskie”, że nie możemy dopuścić do tego czy tamtego. Dopiero wstaliśmy z kolan i musimy bronić naszej tożsamości, a to wszystko jest nieprawdą, więc w polityce jest o wiele bardziej potrzebny Stanisław Staszic niż Tadeusz Reytan - powiedział Leszek Miller.
Polityk odniósł się też do spodziewanej wysokiej frekwencji w nadchodzących wyborach. Jego zdaniem, jeśli w niedzielę do urn pójdzie więcej Polaków niż pięć lat temu, to będzie oznaczać wzrost napięcia politycznego i możliwe przeniesienie się sporu krajowego poza granice Polski.