W połowie września na policję zgłosił się 27-letni kierowca jednej z firm transportowych w Lesznie. Poinformował, że z jego samochodu zaparkowanego w pobliżu Leszna, ktoś skradł 24 tony ołowiu, który przewoził z Niemiec do Poznania. Sprawa rzekomej kradzieży wydała się policjantom od początku podejrzana. Ustali, że to kierowca ukradł przewożony towar. Prokuratura postawiła mu zarzut przywłaszczenia mienia znacznej wartości, a sąd aresztował go na trzy miesiące.
Po kilkunastu dniach policjantom udało się też odzyskać skradziony towar. Ołów znaleźli na terenie jednej z firm recyklingowych w Lubuskiem. Był przykryty stertą makulatury. Policjanci zatrzymali też dwóch pracowników firmy recyklingowej. To 54 i 46-letni mieszkańcy województwa lubuskiego. Śledczy postawili im zarzut paserstwa mienia znacznej wartości. Grozi im do 10- lat więzienia.
pośredników i różne firemki .
Ogólnie bliżej nieokreślone lobby niszczy inicjatywy ludzi mających
smykałkę do handlu ... .
Wychodzi na to że Dwa Niedżwiadki są pod opieką miejscowego Gajowego
i Lisek nie ma prawa podejść by rozstrzygnąć spór o znaleziony kawałek
sera.
I tak wygląda ta bajka we współczesnej wersji w XXI-wieku !
I Lisek wraz z Krukiem musi się zadowolić jakąś padliną ... .