Orzeczenie TSUE korzystne dla frankowiczów!

Uznali, że interes i wola kredytobiorcy są najistotniejsze i powinny przeważyć, ale to sądy polskie będą podejmowały decyzje. Sędziowie w ogłoszonym orzeczeniu podkreślili, że nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego.

Beata Komarnicka-Nowak, poznański radca prawny reprezentujący w sądach frankowiczów uważa, że skutki ekonomiczne wyroku TSUE nie będą katastrofalne dla systemu bankowego i dla gospodarki. Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej notowania banków na Giełdzie Papierów Wartościowych rosły.

W sądach jest najwyżej 20 tysięcy spraw i trzeba na wyrok czekać między 4 a 5 lat. W sytuacji, w której trafi kolejne 20 tysięcy do sądów, będziemy czekali nie 5, a 10 lat, albo i dłużej. Część tych hipotek jest już spłacona. Części ludzi w ogóle nie stać na to, żeby pójść do sądu, procesować się przez wiele lat. Część ludzi chce już zapomnieć, więc tak naprawdę, to była burza w szklance wody.

- Korzystne dla frankowiczów, ale nie od razu - tak wyrok TSUE komentuje ekonomista profesor Sławomir Jankiewicz z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

To krok w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o frankowiczów natomiast niezałatwiający sprawy. W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak precedens czy inne działania zapewniające obowiązywanie wyroku TSUE. Każdy frankowicz będzie musiał wystąpić z taką sprawą do sądu i każdy sąd będzie indywidualnie podejmował decyzję, czy można rozwiązać umowę kredytową, czy nie.

Jak przewiduje profesor Jankiewicz, banki mają tworzone rezerwy, może spaść rentowność banków, przez co te ostatnie mogą sobie rekompensować potencjalne straty, podwyższając prowizje, co odczujemy wszyscy. W jego ocenie, w najbliższych godzinach i dniach, mimo chwilowej nerwowości, nie powinno być większych zawirowań giełdowych. - To początek batalii, sytuacja może się zmienić, jak polscy frankowicze pójdą do sądów - kończy.

Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała w komunikacie, że sektor bankowy w Polsce jest przygotowany na potencjalne skutki orzeczenia unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie frankowiczów.

IAR/Grzegorz Ługawiak/Jacek Butlewski