W piątkową noc na jednym z leszczyńskich skrzyżowań, wzdłuż dawnej drogi krajowej nr 5 mężczyzna uderzył i zniszczył bramownicę, konstrukcję utrzymującą sygnalizację świetlną. Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
"Z tego powodu musieliśmy zmienić organizację ruchu na tym skrzyżowaniu, ruch został poprowadzony jednym pasem. To ma na celu spowolnienie ruchu i zwiększenie bezpieczeństwa na wjeździe do miasta" - mówił Radiu Poznań inżynier miejski z leszczyńskiego magistratu Rafał Bukowski.
Została całkowicie zniszczona bramka jednej sygnalizacji świetlnej. Ta część uszkodzona została zdemontowana i odłożona na bok. A też jest uszkodzona sygnalizacja, która została wyłączona. Nie działa na tym skrzyżowaniu. A że jest na jednym sterowniku z przejściem dla pieszych, to na tym skrzyżowaniu nie działają też światła dla pieszych. Bramownica jest całkowicie do wymiany, jak i sygnalizatory na niej zamontowane, potłukły się, opadając. Jest jeszcze uszkodzony słup oświetleniowy, od którego sprawca się prawdopodobnie odbił. On też musi być wymieniony
- tłumaczył Rafał Bukowski.
Rafał Bukowski na razie nie wie, kiedy dojdzie do wymiany bramownicy i uruchomienia sygnalizacji świetlnej. Inżynier miejski podkreśla, że takich konstrukcji nie ma w magazynach i nie można ich od razu kupić. Najczęściej robione są na zamówienie.