NA ANTENIE: WONDERFUL LIFE/ZUCCHERO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Perfekcyjny kamuflaż nielegalnej fabryki papierosów

Publikacja: 01.03.2019 g.14:39  Aktualizacja: 01.03.2019 g.16:14
Piła
Nad ranem wyjechały z Wołowych Lasów niedaleko Piły ostatnie ciężarówki z wyprodukowanymi nielegalnie papierosami. Ukraińską fabrykę namierzyli policjanci z Ostrowa.
Fabryka papierosów - KWP Poznań
/ Fot. KWP Poznań

To jedna z największych nielegalnych wytwórni papierosów zlikwidowanych przez Policję. Jak się okazuje, była prefekcyjnie zakamuflowana.

Przed nielegalną fabryką papierosów, przy bramie, znajdziemy jeszcze policyjną taśmę, która przypomina o całej sprawie. Według mieszkańców bardzo wcześnie rano wyjechały stąd ostatnie policyjne ciężarówki z kontrabandą. Przypomnijmy tylko, że znaleziono tu ogromne ilości gotowych podrobionych papierosów, nowoczesne maszyny i kilka ton tytoniu. To wszystko trafiało do Wielkiej Brytanii, Norwegii i Holandii, gdzie zyski z tego procederu były największe. 

Co najbardziej uderza to bliskość zabudowań. Fabryka znajduje się koło 500 metrów od centrum wioski. Jednak mieszkańcy nic o niej nie wiedzieli. Teren pod fabrykę był dzierżawiony, rodzina właściciela gruntu twierdzi, że nie miała dostępu do środka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się również, że robotnicy byli przywożeni tutaj ciężarówkami typu chłodnia, które w praktyce okazały atrapą mylącą mieszkańców i właściciela. Bo w fabryce miały być rzekomo wykonywane testy żywnościowe, związane z zamrażaną żywnością. Jak się teraz okazało wszystko było perfekcyjną mistyfikacją.

Ludzie nic nie wiedzieli, przynajmniej sami tak twierdzą.Współwłaścicielka terenu, na którym prowadzona była przestępcza działalność, powiedziała naszemu reporterowi, że dzierżawca wynajmował ziemię wraz z pomieszczeniami, okłamując właściciela co do tego jaką działalność będzie tam prowadzić:

- Powiedzieli, że robią próbki i tworzą nowe jakościowo i technologicznie mięso. W umowie było zawarte, że my jako właściciele, nie mamy prawa wchodzić na halę. I nikt tam nie wchodził. Ja tylko chodziłam po terenie, bo tam są grzyby, rydze. W życiu nie widziałam żadnego człowieka, nie słyszałam maszyn i głosów - mówi pani Krystyna.

Podobnie zaskoczeni są mieszkańcy miejscowości, którzy twierdzą, że nie zauważyli nic podejrzanego:

- Tu się nikt nie kręcił, ani do sklepu nie przychodził. Nie wiadomo czy oni tam tego nocami nie robili, bo tu na wiosce po prostu nikogo nie było widać.

W fabryce pracowało kilkudziesięciu Ukraińców, którzy w ogóle nie opuszczali budynku. W środku - oprócz papierosów - znaleziono przenośne łóżka i zapasy jedzenia. Wartość zabezpieczonego towaru i maszyn, może wynosić kilkadziesiąt milionów złotych.

Sąd w Ostrowie Wielkopolskim przez 11 godzin rozpatrywał prokuratorskie wnioski. 29 mężczyzn zostało przesłuchanych. Przedstawiono im zarzuty udziału w nielegalnym procederze. Sąd uznał wszystkie wnioski o areszt. - Te czynności przesłuchania 30 osób, przedstawienia zarzutu, sformułowania wniosków wymagały dosyć dużego natężenia pracy i trwały przez dwa dni od rana do późnych godzin nocnych. Z uwagi na dobro postępowania nie chciałbym się odnosić do treści wyjaśnień składanych przez poszczególnych podejrzanych - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.

https://radiopoznan.fm/n/cHWH4Q
KOMENTARZE 1
NIESTETY 01.03.2019 godz. 12:08
Stada koni trojańskich w Polsce, a my bez broni.