Grupa mieszkańców Leszna związanych z Prawem i Sprawiedliwością kilka dni temu złożyła petycję w sprawie zamrożenia w Lesznie na dwa lata lokalnych opłat i podatków. Podpisało się pod nią ponad 500 osób. Weryfikacją podpisów zajęła się Komisja Praworządności i Porządku miejskiej rady. Podczas posiedzenia komisji padł wniosek o skierowanie sprawy podpisów do prokuratury z zawiadomieniem o podejrzeniu przestępstwa.
- Jestem przekonany, że doszło do oszustwa w postaci wpisywania na listy osób nieżyjących oraz wielokrotnego wpisywania na listę tej samej osoby. Albo świadczy to o bałaganie, albo o celowym działaniu przestępczym - wyjaśnia szef komisji Ryszard Hayn.
Z kolei inicjatorzy petycji zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożyli w komendzie policji. - Uważamy, że działanie osób, które fałszowały podpisy, miało na celu zdyskredytowanie tej inicjatywy - mówi jeden z nich Sławomir Szczot, radny PiS-u.
O tym, czy sprawa trafi do prokuratura zadecyduje przewodniczący rady. W tej sytuacji nie wiadomo, czy radni zajmą się petycją.