Pod obrady Sejmu wchodzi nowa ustawa znosząca limity w składkach emerytalnych. Projekt ustawy, przewidujący zniesienie 30-krotności składki na ZUS został złożony do Sejmu przez posłów PiS w ubiegłym tygodniu. Zakłada on likwidację od 2020 r. górnego limitu przychodu, po przekroczeniu którego nie płaci się składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Według autorów projektu, zniesienie limitu ma przynieść dodatkowe 7,1 mld zł do budżetu. Tymczasem według Koalicji Obywatelskiej ustawa jest źle przygotowana i Senat jej nie poprze - mówi nowy senator KO z Gniezna Paweł Arndt.
Ta ustawa ma załatwić kilka miliardów do budżetu państwa. To nie jest dobra ustawa, bo załatwia sprawy na dzisiaj a w przyszłości budżet państwa będzie musiał wypłacać emerytom gigantyczne emerytury nawet po 20 tys. zł miesięcznie. Nie wierzę, żeby udało się te pieniądze wypłacić z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Senat takiej ustawy nie poprze.
Wyższy ZUS miałby dotyczyć osób, które zarabiają miesięcznie niespełna 12 tys. zł brutto. W Polsce jest ich około 370 tys. Ustawa wprowadziła także rozłam w koalicji rządzącej. Wicepremier Jarosław Gowin ze Zjednoczonej Prawicy zapowiedział, że jego partia nie poprze ustawy, natomiast część lewicy jeszcze się zastanawia.