35-letni mieszkaniec Szamotuł wsiadł za kierownicę peugeota boxera należącego do zgłaszających, gdy ci wyszli z samochodu. Mężczyzna tłumaczył, że chciał im pomóc wyjechać z ul. Krzywej, gdzie zablokowali swój pojazd. 35-latek nie okazał się jednak dobrym kierowcą i wjechał w mur, w wyniku czego zniszczył tył pojazdu. Wtedy wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Właściciele pojazdu dogonili i ujęli jednak mężczyznę
- mówi Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Okazało się, że 35-latek miał 2 promile alkoholu we krwi. Za swój wybryk odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu mężczyźnie grozić może kara więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz grzywna.