m.in. zameldowania w swoim mieszkaniu osób spoza okręgu wyborczego oraz łamania ciszy wyborczej.
Józef Jopek, który w wyborach 26 lipca zajął drugie miejsce, złożył w pilskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, którego miał dopuścić się zwycięzca elekcji.
- Jest to zawiadomienie w sprawie udzielania korzyści majątkowych lub osobistych osobom uprawnionym do głosowania w celu skłonienia ich do oddania głosu w określony sposób - mówi szefowa pilskiej prokuratury, Magdalena Roman. W tym samym czasie w Sądzie Okręgowym w Poznaniu Józef Jopek złożył wniosek o uznanie lipcowych wyborów za nieważne.
Tymczasem do prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie - tym razem od dyrekcji szkoły, w której znajdowały się dwa lokale wyborcze. W ubiegłym tygodniu w jednym z pilskich portali internetowych ukazały się zdjęcia ze szkolnego monitoringu, na których widać, jak późniejszy zwycięzca w dniu wyborów kilkakrotnie pojawia się przed szkołą, przyprowadzając do lokali wyborczych kolejne osoby. W zawiadomieniu dyrekcja szkoły pisze o nieuprawnionym dostępie do systemu monitoringu. Nagranie zostało skopiowane prawdopodobnie jeszcze przed zabezpieczeniem urządzeń przez policję.
Wybory uzupełniające do Rady Miasta Piły musiały odbyć się po tym, jak z mandatu radnego zrezygnował Tadeusz Grochowski z Platformy Obywatelskiej. Decyzję tłumaczył przyczynami osobistymi. Wybrany 26 lipca Romuald Wycisło przyrzeczenie radnego złożył tydzień temu - na pierwszej po wakacjach sesji.