"Jest bardzo źle, wszystko, co pobraliśmy zostało przekazane do szpitala przy Szwajcarskiej" - mówi dyrektor Regionalnego Centrum Krzysztof Olbromski.
Myśmy już zresztą skorzystali z życzliwości i Szczecina, i Katowic, i Zielonej Góry, a w tej chwili jesteśmy w trakcie rozmów z Raciborzem, żeby to osocze od ozdrowieńców, że tak powiem, ściągnąć do Poznania i zabezpieczyć zapotrzebowanie naszych lekarzy, naszych lekarzy leczących w szpitalu imienia Strusia.
W stacji krwiodawstwa kończą się także zapasy niemal wszystkich grup krwi. Dawcy, którzy wrócili po pierwszym okresie pandemii, teraz odczuwają niepokój w związku ze wzrostem zakażeń w kraju - mówi dyrektor Regionalnego Centrum Krzysztof Olbromski.
Nieufność obywatelska wzrosła, niepokój wśród naszych krwiodawców też jest większy, w związku z tym może też mniej spontanicznie podejmują decyzję o tym, żeby przyjść do nas i podzielić się swoją krwią. Jakich grup brakuje? Odpowiedź może być jedna - wszystkich. A jakich najbardziej? Tych najbardziej popularnych, czyli 0 i A, a szczególnie: 0 Rh minus i A minus.
Stacja krwiodawstwa robi wszystko, by zwiększyć bezpieczeństwo. Dawcy mogą się umawiać przez internet na konkretną godzinę. Każdy przed oddaniem krwi przechodzi wstępną kwalifikację w pomieszczeniu przed budynkiem stacji.
Nadal krew można oddawać też w krwiobusach i oddziałach terenowych stacji.