Po wyroku prezes Spółdzielni Waldemar Witkowski miał nadzieję, że PIVE weźmie się do pracy i naprawi zniszczone elewacje. Był nawet gotowy mu w tym pomóc. - Jeśli zgłosi się do spółdzielni, to kupimy materiały i farbę do zamalowywania napisów - deklarował w sierpniu Waldemar Witkowski.
Sąd co prawda dał Markowi S. trzy lata na naprawienie szkód, ale prezes spółdzielni straci cierpliwość. - Dobry gest ze strony spółdzielni nie znalazł zrozumienia. Sprawca zniszczeń nie zgłosił się do spółdzielni. Podejmiemy kroki prawne by zmusić go do podjęcia działań i naprawy szkód. Im wcześniej zacznie pracować, tym szybciej naprawi szkody, które wyrządził - mówi.
Marek S. działał w Poznaniu przez trzy lata. Sam dobrowolnie poddał się karze, dlatego dostał wyrok w zawieszeniu. Jeżeli nie naprawi szkód - trafi do więzienia, a szkody sięgają ponad 200 tysięcy złotych.