Pracownicy wyszli na 20 minut zza swoich biurek przed budynki prokuratur, aby w ten sposób zamanifestować swoje niezadowolenie. - Protest jest wynikiem bardzo trudnej sytuacji finansowej pracowników prokuratury, która od blisko 10 lat się nie zmienia. Zaniedbania kolejnych ekip rządzących prowadzą do następującego zubożenia. Chcemy godnie wykonywać nasze obowiązki za godne wynagrodzenie. W ramach postulatów domagamy się podniesienia w 2019 r wynagrodzeń pracowników prokuratury o kwotę 1000 złotych na etat - mówi Irena Winiecka.
Pracownicy prokuratur podkreślają, że zarabiają poniżej dwóch tysięcy zł na rękę. Domagają się też niezwłocznej modernizacji prokuratur zapewniającej coroczne podwyżki uposażeń i stworzenia nowej ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, która będzie zawierać gwarancje podwyższenia płac wszystkich zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości przez ich powiązanie z wynagrodzeniem prokuratorów i sędziów. Pracownicy nie wykluczają podobnej formy protestu jak w przypadku pracowników sądów, czyli uciekania się do zwolnień lekarskich.