- Plakaty ograniczają widoczność kierowcom, bo są umieszczane m.in. na znakach drogowych. Strażnicy robią dokumentację fotograficzną i nakazują komitetom usunięcie plakatów. - mówi rzecznik municypalnych Agata Dybioch. Przyznaje jednak, że nie zawsze jest to skuteczne.
Na końcówce kampanii wyborczej Kalisz zasypany jest afiszami wyborczymi. Najgorzej jest na głównych skrzyżowaniach, gdzie na jednym słupie oświetleniowym czy sygnalizatorze wisi po kilka plakatów. Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu zapowiedział, że przed kolejną kampanią wystąpi do prezydenta miasta o zakaz wieszania plakatów przy głównych ciągach komunikacyjnych.