Szpital psychiatryczny odesłał policji Ukraińca, który w sobotę w furii zaatakował miejskich hydraulików w Lesznie. Incydent wydarzył się w czasie usuwania awarii. Czterdziestosiedmiolatek rzucił się na ekipę Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, uderzył pracownika i próbował stłuc szybę w samochodzie. Policjanci obezwładnili go paralizatorem, a potem odwieźli do szpitala psychiatrycznego w Kościanie.
- Lekarze uznali, że mężczyzna nie musi być hospitalizowany - mówi oficer prasowy leszczyńskiej policji Monika Żymełka. - Z Kościana obywatel Ukrainy wrócił ponownie do leszczyńskiej komendy. Został dla własnego bezpieczeństwa w policyjnym areszcie. Po spędzeniu blisko doby został wypuszczony. Policjanci z Leszna czynności w tej sprawie wykonali w tzw. trybie interwencyjnym. Wynika z nich, że mężczyzna nie popełnił żadnego przestępstwa: ani uszkodzenia ciała pracownika wodociągów, ani mienia należącego do spółki.
Ostatecznie policja nie postawiła furiatowi żadnych zarzutów. Uderzony pracownik spółki wodociągowej z Leszna może pozwać Ukraińca na drodze cywilnej. On sam nie potrafi wyjaśnić swojego zachowania.