Wyniki badań genetycznych jednego z drapieżników potwierdziły, że widziana przed rokiem wataha to mieszańce. Zwierzęta zarejestrowała kamera nadleśnictwa. Widok drapieżników wywołał zaskoczenie, bo wilki nie były tam widziane od kilkudziesięciu lat.
- Okazało się, że zwierzęta są genetyczną ciekawostką. Wilki, które się tutaj pojawiły, są mieszańcami wilka i psa. Jest to taka ciekawostka, więc w tym obszarze takie przypadki mogą mieć miejsce i może być ich więcej. To są dzikie zwierzęta i one boją się ludzi - mówi Waldemar Blaźniak z nadleśnictwa Antonin.
Badania DNA były możliwe, bo jeden z drapieżników został potrącony przez samochód. Próbki pobrano do analizy. Wataha liczy kilka osobników. Zwierzęta nie są zagrożeniem dla ludzi, ale w zachowaniu osobników przeważają cechy typowo wilcze.