Rząd przewiduje podniesienie kar za spowodowanie wypadków, odbieranie prawa jazdy po przekroczeniu prędkości o 50 kilometrów na godzinę także poza miastem czy dodanie nielegalnych wyścigów do kodeksu karnego.
Po każdym zaostrzeniu przepisów następuje niestety bardzo krótki okres, gdzie następuje faktyczna poprawa. Ludzie mają w świadomości to, że grozi mi za dane wykroczenie czy dane przestępstwo poważniejsza kara, ale niestety mentalność nasza jest taka, że się przyzwyczajamy do większych kar i nie do końca zdajemy sobie sprawę z konsekwencji
- zaznacza Maciej Bednik.
Według eksperta dobrym rozwiązaniem w niektórych przypadkach byłyby krótkie kary bezwzględnego więzienia. Dotyczy to, chociażby jazdy samochodem po odebraniu prawa jazdy. Dziś przeważnie grozi za takie zachowanie grzywna.
Jak podkreśla Maciej Bednik, bezpieczeństwo na polskich drogach wzrosło przez ostatnie 20 lat o blisko 60 procent. Na drogach ginie 66 procent osób mniej. To efekt poprawy dróg, samochodów i lepszej edukacji.