W Witkowie komisja wyborcza nie chciała zarejestrować listy kandydatów PO do Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, bo na liście za mało było mężczyzn, a za dużo kobiet. - Jesteśmy zdziwieni brakiem kompetencji, niefachowości zarządu PO. Nie potrafili zauważyć że tego parytetu na liście nie ma - zauważył radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Makohoński.
Były cztery kobiety i tylko dwóch mężczyzn, dlatego jedna z pań musiała zrezygnować. Wtedy listę zarejestrowano. Potwierdza to wiceprzewodnicząca powiatowej komisji wyborczej Justyna Sztymt. Na usunięcie takich uchybień pozwala Kodeks Wyborczy, więc szef PO w powiecie - senator Piotr Gruszczyński - problemu nie widzi. - Nie dotarły do mnie informacje aby PO miała jakiekolwiek problemy, a PIS w powiecie gnieźnieńskim dziś kreuje jedynie ocenianie wszystkiego i wszystkich. To zapowiada że kampania wyborcza w Gnieźnie nie będzie nudna - dodaje Gruszczyński.