Poznań w tej sprawie dogadał się z sąsiadującymi gminami. Niestety podatek śmieciowy dotknie naszych kieszeni. - Nie wiadomo jeszcze, ile zapłacimy, ale na pewno będzie to więcej niż teraz za wywóz śmieci - powiedziała Bożena Przewoźna, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Poznania. - W momencie wejścia sytemu na pewno nastąpi pewien skok opłat. Stwarzamy sobie środowisko ekologiczne, a to, co jest ekologiczne - kosztuje - tłumaczy.
Podatek śmieciowy zapłacą wszyscy. Ma on rozwiązać problem z nielegalnymi wysypiskami - nikomu nie będzie się opłacało wywożenie śmieci do lasu, bo każdy i tak za ich wywóz zapłaci. Właściciel lokalu będzie musiał zgłosił liczbę osób tam mieszkających - od niej zależeć ma opłata - jeśli ją zatai, musi liczyć się z wysokimi karami.
W nowym systemie śmieciowym to my będziemy właścicielami pojemników. Mniejszy podatek mają płacić ci, którzy śmieci segregują. Jednak tu powstaje problem - jak skontrolować, kto segreguje śmieci w budynkach wielomieszkaniowych. - Jeżeli któryś z mieszkańców wrzuci do pojemnika nieposegregowane odpady, spowoduje, że wszyscy mieszkańcy będą płacili wyższe stawki - wyjaśnia.
Na rozwiązanie tego i innych problemów związanych z odpadami gminy mają jeszcze ponad rok. Rewolucja śmieciowa oprócz tego, że ma poprawić czystość naszego otoczenia, ma także ułatwić gminom pozyskiwanie unijnych pieniędzy.