"Podwyżki 80 procent pensji koronują luksusowy gabinet i nową limuzynę, a miasto wciąż zarządzane jest bardzo nieudolnie" - mówi radny Koalicji Obywatelskiej Dariusz Grodziński.
Dlatego podzielam opinię powiększającej się grupy kaliszan, że bardziej niż na podwyżkę, prezydent zasługuje na dymisję
- mówi radny Grodziński. Zaznaczył, że pracownicy urzędu dostaną podwyżki poniżej inflacji czyli o 5 procent.
Radna Barbara Oliwiecka z Polska 2050 podkreśliła, że czas na podwyżkę jest wyjątkowo niefortunny, ale prezydent jako gospodarz miasta - niezależnie od sympatii politycznych - powinien zarabiać więcej.
Faktycznie jest to czas wyjątkowo niefortunny, dlatego, że inflacja jest wyjątkowo wysoka, mamy drożyznę, natomiast to nie my wybieraliśmy termin
- mówi Barbara Oliwiecka.
Za podwyżką dla prezydenta Kalisza głosowało 17 radnych, 5 radnych wstrzymało się od głosu. Zgodnie z ustawą Krystian Kinastowski będzie zarabiał prawie 20 tys. złotych brutto.
Na czas głosowania prezydent opuścił salę obrad. Radni zagłosowali także zgodnie z ustawą za podwyższeniem swoich diet.