Pod okiem Pani Zofii i Pana Józefa nie tylko czekają na wyjaśnienie trudnych
spraw rodzinnych, ale są przytulane i uczone tego, czego nie mogły nauczyć się w
swoich prawdziwych rodzinach. Państwa Walkowskich z mikrofonem odwiedziła nasza reporterka. Po ich domu biegało czworo radosnych chłopców.