Część radnych miała jednak wątpliwości. Przeciwko przyznaniu pomocy byli członkowie Prawa do Miasta. "Sytuacja budżetowa Poznania jest bardzo ciężka" - mówił radny Paweł Sowa.
Mamy problemy naszych mieszkańców związane chociażby z sytuacją organizacji pozarządowych, to jest kwota co najmniej pół miliona złotych natychmiastowej pomocy dla naszych organizacji, które pomagają mieszkańcom.
Przekazania pieniędzy dla dwóch gmin z podkarpackiego nie poparli również radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy wstrzymali się od głosu.
Mateusz Rozmiarek z PiS mówił, że gesty wsparcia są niezwykle ważne, ale pojawiają się pytania.
Czy te samorządy zwróciły się do nas o takie kwoty? Dlaczego takie, a nie inne kwoty? Czy miasto sprawdziło, czy gminy dostały wsparcie rządowe?
- pytał przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
Dyrektor z Urzędu Miasta Grzegorz Kamiński stwierdził, że dobór gmin koordynowała Unia Metropolii Polskich, czyli organizacja zrzeszająca największe polskie miasta.
Unia przyjęła, że miasto Poznań ma pół miliona mieszkańców, a wsparcie ma wynosić złotówkę od mieszkańca
- tłumaczył urzędnik. Przyznał, że nie ma informacji w sprawie wsparcia rządowego.
"Za" przekazaniem pół miliona złotych z budżetu Poznania zagłosowała większość radnych Koalicji Obywatelskiej (wstrzymał się Wojciech Chudy). Klub KO ma samodzielną większość w poznańskiej radzie miasta.