Nie zatrzymał się pomimo okrzyków "stój policja". Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak mówi, że wtedy funkcjonariusz użył broni.
Około godziny 10 w Koninie policjanci chcieli wylegitymować trzech młodych mężczyzn, którzy stali między blokami. Podczas próby legitymowania jeden z nich zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, jak ustaliliśmy, doszło do sytuacji w której funkcjonariusz był zmuszony do użycia broni. Pomimo reanimacji młody mężczyzna niestety zmarł. Przy zwłokach policjanci znaleźli nożyczki oraz woreczek z białym proszkiem – podejrzewamy, że to mogą być narkotyki.
Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu natychmiast zdecydował o wysłaniu na miejsce specjalnej komisji z wydziału kontroli. O sprawie została poinformowana prokuratura. Przebieg wydarzenia będzie dokładnie ustalany i odtwarzany.
AKTUALIZACJA 13:00
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie umundurowany patrol policji pojawił się w bloku poproszony o interwencję. W klatce schodowej zastał dwóch piętnastolatków i mężczyznę, który na widok policji zaczął uciekać. Ponieważ nie zatrzymał się na wezwanie policjantów jeden z funkcjonariuszy podczas pościgu zaczął strzelać. Mężczyzna został trafiony tuż przed klatką schodową z której uciekał. Policjanci próbowali go reanimować, pojawiło się też pogotowie ratunkowe, mężczyzna jednak zmarł. Według informacji uzyskanych od funkcjonariuszy - przy zastrzelonym znaleziono foliowy woreczek z białą substancją - prawdopodobnie - narkotykiem. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi konińska Prokuratura Okręgowa.
Więcej w materiale Sławomira Zasadzkiego
To wszystko zbada prokuratura, ale jedno jest pewne; nie igraj z prawem bo wtedy wszystko może się wydarzyć.