NA ANTENIE:
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Polska praca jest chora?

Publikacja: 04.11.2014 g.12:56  Aktualizacja: 04.11.2014 g.20:53
Poznań
Z punku widzenia pracownika, polski rynek pracy jest chory. Tak uważa poznański socjolog, działacz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, Jarosław Urbański. Autor wydanej ostatnio i mocno dyskutowanej książki, pod tytułem: "Prekariat i nowa walka klas".
jarek urbanski socjolog
/ Fot.

Urbański wyjaśnia, jakie są objawy tej choroby i co się kryje za słowem prekariat: "Te objawy, to choćby to się się skrywa za tzw. umowami śmieciowymi, czyli umowami cywilno-prawnymi o pracę. To niepewność, niestabilność zatrudnienia bez zabezpieczeń socjalnych. To bezrobocie, które jest bardzo wysokie w Polsce, o czym się nie mówi, bo przywykliśmy do tego. A dodatkowo, tylko niewielka część, tylko zaledwie kilkanaście procent bezrobotnych posiada prawo do zasiłku. Prawie 2 miliony osób zarejestrowanych jest w agencjach pracy tymczasowej. Prekariat i prekariusze to wszyscy, którzy zostali zepchnięci na pozycje niepewnego zatrudniania./../

Mówiono nam, że tak trzeba zrobić, żeby ożywić gospodarkę. Być może gospodarka jest ożywiona, ale sytuacja pracowników nie poprawiła się. Mamy niskie pensje, mamy wysokie bezrobocie i mamy niepewne warunki zatrudnienia. One są relatywnie jeszcze do zniesienia, bo spora część społeczeństwa posiada jeszcze zabezpieczenia PRL-owskie. To trzeba sobie otwarcie powiedzieć (mieszkania, emerytury poprzedniego systemu emerytalnego, itp). Polski prekariat obejmuje różne środowiska. To są ludzie kultury i sztuki, którzy zorientowali się, że nie mają żadnych zabezpieczeń socjalnych. To są także sprzątaczki, wypchnięte z firm na niestabilny outsourcing. To są dziennikarze w firmach medialnych, to są naukowcy - doktoranci, wykonujący nieopłaconą pracę na uczelniach. To także górnicy, którzy po zwolnieniach wrócili do kopalń na innych, prekaryjnych zasadach. /../

Zjawisko prekaryzacji zdecydowanie się zwiększa w ostatnich latach. To wyraźnie widać w statystykach rynku pracy. Moim zdaniem ludzie nie mogą bez końca tolerować sytuację pogarszania się warunków pracy. Buntem może być wyjście na ulice, ale może być też masowa emigracja na Zachód, za pracą. I wtedy mamy większy problem. Bo jeśli młodzi ludzie uciekną nam za granicę - to jest koniec" - uważa Jarosław Urbański. (cała rozmowa poniżej)

Według socjologów, prekariusze to proletariusze XXI wieku. Od słowa "precarious" - niepewny, wątpliwy, bez perspektyw.

https://radiopoznan.fm/n/