Od połowy marca w rejonie poznańskiego Umultowa znaleziono 8 zakażonych dzików.
"Mamy też dodatnie zwierzęta w samym Poznaniu" – mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii, Grzegorz Wegiera.
To jest po konsultacji ze wszystkimi kołami łowieckimi o zagęszczeniu dzika jakie mają u siebie, gdzie nie pozyskiwali dzika, ponieważ nie były przedłużone umowy dzierżawy i nowe plany nie były wykonane. Więc to jest po szacunkach o populacji dzika, żeby go przerzedzić i żeby nie dochodziło do zakażania pomiędzy dzikami
- wyjaśnia Grzegorz Wegiera.
Decyzja lekarza weterynarii przewiduje odstrzał 360 zwierząt w Poznaniu i powiecie poznańskim. Najwięcej – 56 – na terenie Koła Łowieckiego nr 2 „Ratusz”. To zachodnie i południowe obrzeża Poznania.
Myśliwi mogą oddać zabite dziki do utylizacji lub zabrać mięso do domu. Dziczyzna nie może trafić do sprzedaży z powodu wykrycia w powiecie przypadków ASF.
Koła mają czas na odstrzał do 31 maja. Później zostaną przygotowane plany łowieckie oraz centralna strategia dla całego kraju.