Film został już skasowany, ale poseł Sterczewski zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury:
To jest kolejny przejaw mowy nienawiści i nawoływanie do przemocy. Nie ma zgody na deptanie praw człowieka, nie ma mowy o tym, żebyśmy w XXI wieku w Europie, godzili się na prześladowanie jakiejkolwiek mniejszości – czy to są kobiety, czy to są osoby LGBT, czy to są osoby innego wyznania, innego koloru skóry, czy narodowości. Sprawę zgłaszamy do prokuratury
- mówi poseł.
Przy okazji poseł Franciszek Sterczewski stwierdził, że polska prawica „zgrywa szeryfa i robi z siebie obrońcę prawdziwej polskości”. Parlamentarzysta nie spodziewa się reakcji ze strony prokuratury i przekonuje, że dopiero po zmianie władzy sprawa zostanie wyjaśniona.