Chodziło o Sławomira Nitrasa i jego słowa wypowiedziane na Campusie Polska o "opiłowaniu katolików z pewnych przywilejów" oraz Klaudię Jachirę i Franciszka Sterczewskiego, którzy wdali się w konflikt ze strażą graniczną, usiłując zbliżyć się do koczujących po stronie białoruskiej migrantów.
Na pytanie Giertycha, czy "wystąpienia" miały wpływ na wzrost notowań partii rządzącej odpowiedział poznański poseł KO Franciszek Sterczewski. Jego zdaniem poparcie dla PiS rośnie na skutek "braku silnego sprzeciwu opozycji na łamanie praw człowieka przez PiS i próby ukrycia bezprawia stanem wyjątkowym".
Wygrywa ten kto ma narrację, milczenie w tym przypadku nie jest złotem
- napisał Franciszek Sterczewski.
opr. G.Ł