Bartłomiej Wróblewski i Szymon Szynkowski vel Sęk z Prawa i Sprawiedliwości pytali o stan regionalnego oddziału Telewizji Polskiej w ramach interwencji poselskiej.
TVP Poznań nie nadaje programów informacyjnych od momentu dokonania przez nowy rząd zmiany zarządu w mediach publicznych. Jak podkreśla poseł Szymon Szynkowski vel Sęk, wymiana władz odbyła się z pominięciem ustawy o Radzie Mediów Narodowych.
Przez ostatnie 7 dni ośrodek, którego funkcjonowanie kosztuje 60 tysięcy złotych dziennie, funkcjonuje w próżnię, to znaczy realizuje program jakby nic się nie działo, emituje sygnał, tylko widzowie nigdzie tego sygnału nie mogą obejrzeć. Jest to kuriozalne, groteskowe podsumowanie efektów tych działań dla finansów publicznych z jednej strony, i dla odbiorców Telewizji Polskiej, też odbiorców programu lokalnego z drugiej strony
- mówi Szymon Szynkowski vel Sęk.
Posłowie nie otrzymali deklaracji, kiedy znów będzie można oglądać programy przygotowywane przez dziennikarzy TVP Poznań. Nieoficjalnie mówi się, że może to nastąpić jeszcze dzisiaj.
Z politykami PiS spotkał się pełniący obowiązki kierownika TVP Poznań Jarosław Bajew. Bajew został powołany w wigilię przez Tomasza Syguta, czyli prezesa Telewizji Polskiej, wybranego po odwołaniu poprzedniego zarządu na podstawie rozporządzenia ministra kultury. Szymon Szynkowski vel Sęk zaznacza, że wybór Syguta odbył się niezgodnie z prawem, a zatem powołanie Bajewa także obarczone jest wadą prawną.