Podziwiały go dzieci. - To niesamowite, jak można stworzyć tak wielkiego baranka - mówiły.
- Powstał z 50 kostek masła. Jest ogromny i ciężki. Musieliśmy go włożyć w skrzynkę, żeby go tutaj dowieźć. W niedzielę będzie się nim dzielić mniej więcej 200 osób - mówią przedstawiciele fundacji, Barbara i Tomasz Sadowscy. - Wielkanoc, więc wielkie sprawy - dodaje pan Tomasz.
Niedzielne śniadanie dla bezdomnych i potrzebujących, zorganizowane przez Barkę, będzie wyjątkowe. - Piękne jest to, że przygotowują to śniadanie ci, którzy sami kiedyś byli w potrzebie. Będziemy świętować jako jedna, wielka rodzina. Zasiądziemy razem do stołu i zaśpiewamy pieśni - podkreślają.
Po wyjściu z kościoła "barkowicze" jeszcze długo pokazywali swojego maślanego barana wszystkim ciekawskim, a było ich naprawdę wielu.
przypomina.