Straż pożarna w Koninie odebrała zgłoszenie w niedzielę po godzinie 13.00. Na miejscu nadal trwają poszukiwania.
Nurek miał zejść na głębokość około 50 metrów.
Na miejscu pracują grupy ratownictwa wodnego straży pożarnej z Konina, Poznania i Łodzi. Jest też OSP Mosina z robotem.
AKTUALIZACJA (PONIEDZIAŁEK) GODZ. 10:20
Nie udało się odnaleźć nurka, który wczoraj zaginął w jeziorze niedaleko Ślesina (pow. koniński). Po nocnej przerwie ratownicy wznowili poszukiwania.
Na miejscu pracują 3 grupy ratownictwa wodnego z Poznania, Konina, Łodzi przy wsparciu strażaków ochotników z Mosiny dysponujących robotem.
Strażacy używają sonaru i schodzą pod wodę w poszukiwaniu zaginionego mężczyzny - mówi kapitan Sebastian Andrzejewski, oficer prasowy PSP w Koninie.
Część ratowników tutaj pływała po akwenie sprawdzając zbiornik, natomiast niektórzy nurkowie zeszli pod wodę szukać tej osoby oczywiście przy użyciu sonaru. Niestety mimo długotrwałej akcji i pory nocnej działania zostały przerwane i dzisiaj od samego rana te działania zostały wznowione
- mówi oficer prasowy.