W tym procesie oskarżonym jest były senator Aleksander Gawronik.
Świadek Maciej B., pseudonim Baryła to skazany na dożywocie były gangster. Na sali sądowej pojawił się w konwoju dobrze zbudowanych, zamaskowanych i uzbrojonych policjantów. Skuty, ale w granatowym, dopasowanym garniturze tłumaczył przed sądem, dlaczego obraził się na prokuraturę i wycofał z zeznań obciążających dawnych współpracowników, w tym Gawronika.
- Liczyłem na akt łaski - ale się nie doczekałem pomocy od prokuratora - mówił Baryła. Teraz jednak zmienił zdanie i potwierdził przynajmniej dwukrotnie, że Gawronik wulgarnie namawiał jego i jego kompanów do zabicia dziennikarza.
Wcześniej sąd przesłuchał biegłego psychologa, który krytycznie ocenia wiarygodność wcześniejszych zeznań Macieja B. Prokuratura podważa jednak metody i opinie tego biegłego. Ich zdaniem psycholog zapoznał się tylko z częścią zeznań Baryły zawartych w aktach sprawy.
Reporter śledczy Gazety Poznańskiej Jarosław Ziętara opisywał szarą strefę gospodarczą początku lat dziewięćdziesiątych. Dotychczas nie znaleziono jego ciała. W poznańskim sądzie toczy się również proces przeciwko byłym milicjantom i ochroniarzom Elektromisu, którzy oskarżeni są o porwanie, pobicie i pomoc w zamordowaniu Jarosława Ziętary. Akt oskarżenia w tych sprawach przygotowali prokuratorzy z Krakowa. Wcześniej w Poznaniu nie udało się wyjaśnić wszystkich okoliczności zaginięcia i śmierci dziennikarza.