Naukowiec z Instytutu Filologii Germańskiej pisał o „pisowskiej zarazie”, dzieci nazywał „rozwrzeszczanymi pińcetplusami”, a prezesa PiS - „dziadygą z Żoliborza”. Jednocześnie chwalił rektora UAM za stanowisko, w którym ten oskarżył biskupów, a szczególnie metropolitę krakowskiego arcybiskupa Marka Jędraszewkiego, o szerzenie mowy nienawiści w kontekście słów o hirarchy o "tęczowej zarazie".
Prorektor ds. kadry i finansów prof. Tadeusz Wallas mówi, że z panem doktorem odbyła się rozmowa wyjaśniająca.
Pan doktor Borkowski wyraził ubolewanie z tego tytułu, że przez część z tych, którzy czytali jego wpisy w mediach społecznościowych został źle odebrany. Pan doktor został pouczony, aby w swoich wpisach w mediach społecznościowych nie używał słów, które mogą być przez niektórych uznane za niegodne nauczyciela akademickiego.
Doktor Borkowski miał zadeklarować, że kończy działalność w mediach społecznościowych. Formalnie sprawę umorzono. Nadal trwa jednak postępowanie dyscyplinarne wobec prof. Krzysztofa Podemskiego. Powodem była wypowiedź, w której socjolog mówił o telewizji publicznej jako "narzędziu goebbelsowskiej propagandy". Sprawa może zostać umorzona, albo zajmie się nią komisja dyscyplinarna. Procedury trwają dłużej, bo - jak wyjaśnia prof. Wallas - dużo czasu zajęło zbieranie opinii rzeczoznawców. Finał postępowania powinien być znany w ciągu dwóch, trzech trzygodni.
Tymczasem Konferencja Rektorów Polskich wydała stanowisko wpisujące się w dyskusję o granicach i ograniczaniu wolności słowa na polskich uczelniach wyższych. Apeluje w nim o karanie tych "członków społeczności akademickiej", którzy krytykują "prawa" osób o orientacji LGBT. "Czyny takie – uchybiające obowiązkom nauczyciela akademickiego i godności zawodu nauczyciela akademickiego – powinny bezwarunkowo podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej w naszych uczelniach" - napisali rektorzy.
W ostatnim czasie głośna była sprawa zawieszenia profesora Aleksandra Nalaskowskiego za felieton krytykujący środowiska LGBT. Po głośnym sprzeciwie środowisk konserwatywnych rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika uwzględnił odowołanie i przywrócił profesora Nalaskowskiego w prawach wykładowcy akademickiego.
Michał Jędrkowiak / Grzegorz Ługawiak
Zresztą - stąd właśnie bierze się rozkład życia społecznego w Polsce: bo po 1989 roku zamiast surowej kary było poklepywanie po plecach, które w sojuszniczych mediach trwa do dzisiaj...