Dziś wczesnym popołudniem napis wykonywano za pomocą wysięgnika. Sygnał dostaliśmy od słuchacza, który twierdzi, że może to być złamanie ciszy wyborczej, przez nawiązanie do hasła skandowanego w czasie antyrządowych demonstracji w obronie ustawy zasadniczej.
- Od oceny takich napisów są organy ścigania, ja zajmuję się tymi zdarzeniami, które mogłyby zakłócić przebieg samego głosowania - mówi sędzia Krzysztof Józefowicz. Przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej w Poznaniu nie sądzi jednak, by było to złamanie ciszy wyborczej.
Wydaje się, że różnego rodzaju napisy na budynkach nie muszą stanowić agitacji wyborczej, gdyż nie są bezpośrednio skierowane do konkretnego obywatela. W każdym konkretnym przypadku musi to oceniać organ policyjny.
Sprawą napisu nie zajmie się też policja, bo jak mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak - nie było żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Na mural z napisem "Konstytucja" złożyli się poznaniacy, wpłacając na ten cel ponad 6 tysięcy złotych.
Nowym muralem pochwalił się dziś na swoim facebooku prezydent Jacek Jaśkowiak. Jego rzeczniczka Joanna Żabierek powiedziała Radiu Poznań, że malowanie napisu „konstytucja" nie jest łamaniem ciszy wyborczej.
- Czytanie Konstytucji, nawet w miejscach publicznych - czemu dzisiejsza pogoda wyjątkowo sprzyja – również prawa w tym zakresie nie narusza, podobnie jak czytanie książek Olgi Tokarczuk - mówi rzeczniczka prezydenta.