Na meczach przy Bułgarskiej zwykle bywa kilkadziesiąt osób na wózkach inwalidzkich, a pan Tomasz chce je teraz zachęcić do podróżowania za drużyną. Jak mówi, na wyjazdach zawsze ktoś pomoże wnieść go do pociągu, czy na na trybunę.
- Pomagają mi znajomi i syn oraz kibice, których nie znam. Na mecze najchętniej jeżdżę tzw. specjalami, czyli pociągami podstawionymi specjalnie dla kibiców. Zawsze wybieram sektory gości, na które trzeba mnie wnosić i różnie bywa na nich z widocznością, ale nie o widoczność tu chodzi. Chodzi o kibicowanie i atmosferę - mówi pan Tomasz, znany wśród kibiców jako "Biedruszczak".
Pierwszy zorganizowany wyjazd niepełnosprawnych kibiców w grudniu do Wrocławia nie doszedł do skutku z powodu zamknięcia stadionu Śląska. Jest plan, by ponowić próbę przy okazji meczu z Cracovią 16 lutego.