Dziś z udziałem kompanii reprezentacyjnej i orkiestry dętej, na ścianie Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie odsłonięto tablicę upamiętniającą Wróblewskiego. W trakcie uroczystości z udziałem władz powiatowych, miejskich i wojewódzkich z policji odbył się Apel Poległych.
Leokadia Wróblewska wspominała, że stryj był bardzo odważnym człowiekiem i do ostatnich chwil swojego życia w obozie w Ostaszkowie odmawiał Sowietom porzucenia munduru wojska polskiego, choć od tego uzależniali jego uwolnienie. Józef Wróblewski zginął w Ostaszkowie zamordowany przez NKWD strzałem w tył głowy. O miejscu jego kaźni rodzina dowiedziała się dopiero w 1989 roku. W czasie II wojny światowej Sowieci zamordowali na wschodzie około 6 tys. polskich policjantów, w tym około 300 z Wielkopolski.
Za zamordowanego Józefa Wróblewskiego w gnieźnieńskiej katedrze odprawiona została także msza święta.