Stropy są mokre i przeciążone - także dlatego nadzór budowlany nie dopuścił budynku do użytku. Ocena jego stanu i naprawa mogą potrwać kilka miesięcy. Według informacji od wiceburmistrza Środy w domu mieszkały cztery rodziny i jeden samotny mężczyzna - w sumie 17 osób. Dla dwóch rodzin władze miasta i powiatu w Środzie poszukały lokale zastępcze w szkolnym internacie, trzecia rodzina poradziła sobie sama, a z czwartą - nie ma kontaktu, bo jest za granicą: tej rodzinie spłonęło wszystko. Samotny mężczyzna trafił do domu pogodnej jesieni. W pożarze nikt nie ucierpiał: wszyscy zdążyli uciec.