W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, pracownicy wybiegli jeszcze przed przybyciem strażaków. Na wszelki wypadek ewakuowano też pracowników sąsiednich firm.
- Zgłoszenie dostaliśmy po godzinie 17.00. To były dwie połączone hale. Jedna była magazynowa, gdzie - jak wiemy z informacji właściciela - spaliło się 50 jachtów. Druga z hal była produkcyjną. Wewnątrz było bardzo dużo materiałów palnych z żywicy. Jachty spowodowały, że było bardzo duże zadymienie i temperatura. Pod wpływem temperatury blaszane ściany zaczęły się odkształcać. Wszystko, co palne w środku, uległo zniszczeniu - mówi brygadier Jarosław Kuśmierek ze straży pożarnej.
Ogień i dym było widać z odległości kilkunastu kilometrów. Strażacy korzystali ze zbiorników wodnych sąsiednich firm. Nadzór budowlany oceni stan techniczny hali. Według strażaków jest ona mocno zniszczona, wiele jej elementów stopiło się pod wpływem temperatury.
@AlertPoznan @MotoRadioPoznan @Strazacki pic.twitter.com/vV8lPyWRIy
— Bartłomiej Jabłoński (@Bartolomeo171) 15 maja 2018
@AlertPoznan @MotoRadioPoznan @RadioPoznanSA mega pożar gdzieś w Zakrzewie (gm. Dopiewo). Coś wiemy?? pic.twitter.com/uf8FkIUXtL
— ZŁOTY (@PanTaksowkarz) 15 maja 2018
nic nie uratowali dzielni strażacy
Ponadto ponownie zamieszczone zdjęcia różnych formatów co uniemożliwia swobodne pisanie i czytanie. Amatorszczyzna wylewa się z RP!!!