Opony zimowe - obowiązkowe?

Właściciel pałacu nie chce rozmawiać z dziennikarzami. "Żadnych komentarzy" - usłyszał nasz reporter od jednego z pracowników hotelu w Wąsowie. Nie wiadomo czy pałac był ubezpieczony, a jeśli był, to na jaką sumę. Bez odpowiedzi na razie pozostaje też pytanie czy XIX-wieczny zabytek zostanie odbudowany. Śledztwo prowadzi policja w Nowym Tomyślu pod nadzorem tamtejszej prokuratury. Trwają przesłuchania świadków - gości hotelowych i personelu pałacu. W Wąsowie był już biegły z dziedziny pożarnictwa. To właśnie on ma ustalić przyczynę pojawienia się ognia. Nie będzie to łatwe, bo hotel przypomina wielką ruinę.
Na razie wiadomo tyle, że pożar wybuchł w pokoju na trzecim piętrze. Ludzie opuszczali pałac w popłochu. Goście, którzy byli w basenie uciekali na zewnątrz w kąpielówkach.