Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił i zajął blisko pół tysiąca metrów kwadratowych powierzchni składowiska. "Sytuacja jest jednak już opanowana i trwa dogaszanie" - mówi rzecznik prasowy złotowskiej straży pożarnej Mateusz Wiebskowski.
W najgorszym momencie na miejscu działało 17 zastępów straży pożarnej, aktualnie pożar jest już opanowany, trwa dogaszanie. Nikt nie ucierpiał, nie ma też osób poszkodowanych, dodajmy, że nie trzeba było nikogo ewakuować, ponieważ wiatr wiał bardzo przychylnie. Dym z palącego składowiska leciał w pole
- mówi Mateusz Wiebskowski.
Przyczyny pożaru ma zbadać policja. Na miejscu wciąż pracuje 12 zastępów straży pożarnej, akcja gaśnicza może potrwać jeszcze kilka godzin.