Obiekt musieli opuścić goście znajdujący się w szatniach, holu oraz część ludzi z aquaparku ubrana jedynie w stroje kąpielowe. Chętnym rozdawano koce termiczne.
Ogień pojawił się na suficie sauny. Zaczęło go gasić dwóch pracowników obiektu. "Użyli gaśnic proszkowych" - mówi prezes Term Maltańskich Jerzy Krężlewski.
Ugasili to. Był to sufit, nie było wiadomo co jest przyczyną, na szczęście nie paliła się instalacja elektryczna, ale wiadomo, że jest tu dużo drewna, więc trzeba było zawołać straż, która przyjechała błyskawicznie. Strażacy ustawili wentylatory oddymiające i większość tego dymu wydostała się na zewnątrz. Było więcej dymu niż ognia.
W momencie pożaru strefa saun była jeszcze zamknięta dla klientów. Straty nie są duże. Według zarzadzających obiektem, spaliły się dwie deski, a jedna z nich jest złamana. Po akcji straży goście wrócili do aquaparku. Sauna, w której wybuchł pożar, na razie będzie zamknięta.