O dofinansowaniu zadecydowali w czwartek miejscy radni. W głosowaniu nie uczestniczyli przedstawiciele opozycji z PiS oraz PRO. Świadczenie żłobkowe poparło 20 radnych Platformy Obywatelskiej, Zjednoczonej Lewicy i Prawa do Miasta.
- Nie chcieliśmy do tego przykładać ręki - powiedział Radiu Poznań Przemysław Alexandrowicz z PiS. Radni opozycji domagają się utworzenia bonu wychowawczego. Zdaniem Alexandrowicza, w tej chwili 100% środków przeznaczonych na opiekę nad najmłodszymi, jest przekazywanych do 20% dzieci, bo - jak przekonuje radny - 80% maluchów nie korzysta z opieki żłobkowej. Opozycja chciałaby, aby miasto wsparło bonem rodziców, którzy nie chcą lub nie mogą posyłać dzieci do żłobków.
Koalicja zdecydowała jednak o wsparciu dla dzieci chodzących do żłobka. Miejskich placówek jest zbyt mało, więc dofinansowanych będzie ponad dwa tysiące miejsc w prywatnych żłobkach. Radni Lewicy chcą zwiększenia tej kwoty, aby wsparcie wynosiło po 700 złotych na dziecko. Na razie jednak kwota jest o 100 złotych niższa.
W czwartek miejscy radni dokończyli sesję przerwaną we wtorkowy wieczór. Wtedy na sali było zbyt mało członków rady i nie było można było przeprowadzać głosowań. Teraz, mimo bojkotu opozycji, kworum zostało osiągnięte.