NA ANTENIE: Kalejdoskop Wielkopolski
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznań królewski czy cesarski?

Publikacja: 21.03.2013 g.14:08  Aktualizacja: 21.03.2013 g.17:26
Poznań
Czy ponad stuletni pruski wątek w historii Poznania budzi jeszcze nasze emocje? Czy mamy kłopot z jej opowiadaniem i zaakceptowaniem tego, że większość zabytków w centrum miasta zbudowali Prusacy i dlatego mamy np. Trakt Królewsko-Cesarski? Może powinniśmy niemiecki etap historii Poznania pomijać milczeniem? Ale to historia bardzo ciekawa i może świetnie posłużyć do pokazywania jak wyglądały dzieje miasta i jego mieszkańców.
panorama poznan zamek uam wieniawskiego - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Niemieckie czasy są widoczne w Poznaniu w wielu miejscach. To nie tylko Zamek Cesarski, ale również budynek Opery, Uniwersytetu czy secesyjne kamienice. Są wreszcie pruskie fortyfikacje otaczające miasto wielkim pierścieniem. Jak opowiadać o tym etapie w historii? Jak ją dziś pokazywać? Czy podkreślać niemieckie elementy w poznańskiej architekturze?

Poznań powinien chwalić swoją historią. Mamy piękne karty w dziejach - średniowiecza, tu narodziła się państwowość, potem lokacja miasta na prawym brzegu Warty, później praca organiczna, Powstanie Wielkopolskie, Czerwiec 1956 - tych elementów dumy jest bardzo dużo. Ale Poznań ma też szeroki wątek dziejów pruskich i niemieckich, które do dziś można spotkać na każdym kroku. 125 lat niemieckich rządów jednak się na Poznaniu odcisnęło. Czy to historia, która jeszcze budzi dziś emocje? Czy drażni nas nazwa "Trakt Królewsko-Cesarski"?

Trzeba pamiętać, że Poznań - jak znamy dziś w żaden sposób nie przypominał miasta przez lata średniowiecza, czy późniejszych czasów. Było to miasto międzynarodowe - mówi Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Nie wszyscy turyści chcą oglądać w Poznaniu pruskie pozostałości i nie wszystkich interesuje niemiecka historia. Mamy problem np. z Zamkiem. Dzieje ma bogate - warto sobie uświadomić, że z jego stu lat - ponad 80, to już polska historia. I być może właśnie tak powinniśmy patrzeć na pruskie pozostałości w Poznaniu. Czy jednak przypominać, że miał być siedzibą nie tylko cesarza Rzeszy, ale także kanclerza Adolfa Hitlera?

Jak pokazywać dziś pruskie pozostałości? Jak o nich opowiadać? Jak wykorzystywać m.in w promocji miasta? Czy pruskie pozostałości jeszcze budzą w nas negatywne emocje czy też już jesteśmy zdystansowani? Czy wieża Zamku nie została odbudowana właśnie dlatego, że to budowla zbudowana przez Niemców? Marek Rezler - historyk znawca historii Poznania - mówi, że pod koniec XIX i na początku XX wieku Niemcy powstało mnóstwo budowli, w których widać niemiecki charakter.

Nie uciekniemy od pruskich pozostałości, mamy je na każdym kroku - 100 lat niemieckich rządów w Poznaniu zrobiło swoje. Czy Poznań, który chwali się gospodarnością, zamiłowaniem do porządku, pracą organiczną, walki Polaków z zaborcą, sukcesem Powstania Wielkopolskiego, powinniśmy także pokazywać pruskie dziedzictwo Poznania i Wielkopolski?

Można powiedzieć, że przez cały XIX wieku w Poznaniu żyli obok siebie Niemcy i Polacy. Te stosunki wyglądały raz lepiej raz gorzej - ale np. mieszane małżeństwa, czy dwujęzyczność mieszkańców miasta - nie były niczym nadzwyczajnym. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że dziadek Angeli Merkel był Polakiem i mieszkał w Poznaniu. To odkrycie było z pewnością sensacją, ale historia tej rodziny jest prosta. Jednak co teraz z tą sensacją zrobić?

W 1793 roku - czyli po II rozbiorze Polski - Poznań znalazł się w granicach Prus. Przez ponad 125 lat - czyli przez cały XIX wiek i początek XX miasto żyło i rozwijało się pod niemieckimi rządami. To bardzo długi okres - i nie ma się co dziwić, że niemieckie czasy są widoczne w Poznaniu w wielu miejscach. To nie tylko Zamek Cesarski, ale również wiele budynków użyteczności publicznej. W jaki sposób powinniśmy podchodzić do tej historii? Czy podkreślać niemieckie elementy w poznańskiej architekturze i budownictwie? Czy może starać się zapomnieć i wymazywać to ze świadomości? Czy jest to jednak w ogóle możliwe? Zapraszamy do dyskusji!

https://radiopoznan.fm/n/