"Co do zasady ograniczamy grabienie liści" – mówi dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, Szymon Prymas.
Skupiska drzew, krzewów, tam nie są wygrabiane liście. W dużej mierze już tej jesieni ograniczyliśmy ostatnie grabienia, zmniejszyliśmy ich częstotliwość. Natomiast musimy sobie powiedzieć jedną rzecz, nie ma takiej możliwości, żeby wyeliminować grabienie liści w ogóle
- mówi Szymon Prymas.
Dotyczy to przede wszystkim trawników z uwagi na ryzyko zgnicia trawy pod listowiem. Liście będą też nadal wygrabiane spod drzew kasztanowca. To forma ochrony przed szkodnikiem – szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Zimą liście rozkładają się użyźniając glebę i zwracając pierwiastki biogenne do korzeni roślin. W liściach chowają się też bezkręgowce stanowiące pokarm dla miejskich ptaków, płazów (i gadów.)
Ograniczenie grabienia pozwala zaoszczędzić niewielką sumę. Zarząd Zieleni Miejskiej chce w przyszłym roku przygotować taką umowę z wykonawcami prac, żeby osiągnąć większą elastyczność i na bieżąco sterować koszeniem oraz grabieniem w parkach.