Roman Wilhelmi, przedwcześnie zmarły wybitny polski aktor, został odkryty przez masową publiczność dopiero po latach, m.in. dzięki pokazywanym wielokrotnie w telewizji serialom - takim jak Kariera Nikodema Dymzy czy Alternatywy 4 - mówi Romuald Grząślewicz ze Sceny na Piętrze. - To dopiero cezura czasu pozwoliła spojrzeć na nieprawdopodobną kreację - aktualną dziś bardziej niż, kiedy ten serial pokazał się w telewizji - dodaje Grząślewicz.
Na pomysł upamiętnienia Romana Wilhelmiego wpadł kilka lat temu poznański publicysta Rafał Pogrzebny.
Naturalnym miejscem tego upamiętnienia jest - jak dodaje Pogrzebny - Scena na Piętrze. -To był jedyny teatr w Poznaniu, w którym Wilhelmi - jako poznaniak z pochodzenia - występował - mówi. Po raz pierwszy Dni Romana Wilhelmiego zorganizowano w 2008 roku. Od dwóch lat na skwerze imienia aktora stoi jego pomnik.
Każdego roku miłośnicy twórczości Wilhelmiego spotykają w Poznaniu się dwa razy - 6 czerwca w rocznicę jego urodzin i 3 listopada - w rocznicę śmierci.