W sobotę około południa zawalił się dach opuszczonego budynku. Spadło sto metrów kwadratowych dachu. Z informacji, które dotarły do straży pożarnej, wynikało, że pod gruzami może ktoś być. Chodziło o bezdomnych, którzy często przebywali w pustostanie i - jak usłyszeliśmy od jednego ze strażaków - mieli demontować i kraść stalowe elementy. Ostatecznie nikogo nie znaleziono.
Kiedyś w budynku przy Kamiennogórskiej mieściły się biura i sklepy. Teraz obiekt przeznaczony jest do rozbiórki. W kilkugodzinnej akcji uczestniczyło sześć jednostek strażackich wraz ze specjalną grupą poszukiwawczą z psem, a także policjanci.