Organizacja zawiesiła na ścianie kamienicy wielki plakat, który sugeruje, że osoby homoseksualne mają skłonność do zachowań pedofilskich.- Te informacje nie mają potwierdzenie w żadnych naukowych badaniach. To, że jakieś statystyki umieści się na bardzo dużym banerze, to nie znaczy, że stają się one prawdziwe - komentuje
Mateusz Sulwiński z grupy Stonewall, która skupia osoby LGBT. Poznaniacy, z którymi rozmawialiśmy w większości mówią, że taka wojna na plakaty jest niepotrzebna.
- To jest takie nawoływanie do nietolerancji. Mnie ten plakat strasznie oburzył. Moim zdaniem to w ogóle nie powinno się nigdzie znajdować. To jest wolny wybór ludzi. Kto tam sobie co życzy, niech tak ma. Mnie ten plakat nie przeszkadza, nie drażni mnie. Nie wiem, czy w ogóle warto o tym rozmawiać, bo ile ludzi, tyle zdań. Powinna panować przyjaźń bez względu na wyznanie, na kolor skóry. Mam przyjaciół, którzy są gejami, to są bardzo w porządku ludzie. Nie wiem, jak taki plakat można powiesić. Takie osoby powinny być ukarane. Prawdy to pani nigdzie nie jest w stanie przeczytać, jeżeli pani sama do tej prawdy nie dojdzie. Przyszła taka moda, że dzisiaj wszyscy chcą się chwalić odrębnością, dawniej to było nie do pomyślenia. Przecież w każdym dużym mieście to jest. Nie jest potrzebna taka wojna na plakaty - mówili poznaniacy.
Plakat przedstawia dwóch nagich mężczyzn z tęczową flagą. Zdjęcie zrobiono im z tyłu. Plakat wisi w takim miejscu, że nawet osoby przechodzące obok, nie zawsze zwracają na niego uwagę.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Poznaniu dotyczące plakatu na Dębcu.
Czyżby?