Zestawienie przygotował dziennik Fakt. 10 milionów złotych premii wypłacił swoim podwładnym prezydent Poznania. Wiceprezydenci i dyrektorzy otrzymali w sumie 750 tysięcy złotych. W żadnym innym mieście wojewódzkim nie były to tak duże kwoty.
Trzech zastępców Jacka Jaśkowiaka dostało po 10 tysięcy złotych za wykonywanie dodatkowych obowiązków przejętych po odejściu czwartej wiceprezydent, Katarzyny Kierzek-Koperskiej. Jak wylicza dziennik, jeszcze cztery lata temu, miasto wydało na premie ponad połowę mniej niż teraz.
Prawie 7 milionów złotych dla swoich urzędników przeznaczył wojewoda wielkopolski. Milion złotych mniej na premie i nagrody wydał urząd marszałkowski. Marszałek te wydatki tłumaczy inflacją i obawami przed odejściem urzędników z pracy.
Najmniej na premie przeznaczył najmniejszy poznański urząd. Starosta poznański Jan Grabkowski wypłacił swoim podwładnym niecałe trzy miliony złotych.